wtorek, 11 marca 2014

Nie ogarniam.


Spotykamy się wszyscy w przelocie.
Każdy się spieszy, każdy leci do swoich spraw, kazdy pogania swoje dziecko.
Chwile rozmawiamy o poobiedniej drzemce naszych dzieci i wszyscy dochodzimy do wniosku,że myśleliśmy, każdy z osobna,że tylko my tak mamy.
Że ten bałagan non stop , nie wiadomo skąd i późne zasypianie i to i tamto, tylko u nas.
No i to,że nie ogarniamy...
A jednak jest nas więcej:)))
Jakoś lżej na sercu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz