wtorek, 28 sierpnia 2012

Za oknem.


Za oknem wciąż zielono.
Nie wiem dlaczego, ale w tym roku panicznie wręcz boję się zimy.Nigdy tak nie miałam.
Na razie wciąż miło zaskakuje mnie powrót lata, trochę kapryśnego, ale taki wieczór jak wczoraj: ciepły, słoneczny o złotym odcienia słońca, pozwala myśleć,ze jeszcze trochę ciepłych dni będzie.


poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Wspomnienia z czerwonego domu.



W tym roku opiekowaliśmy się domami naszych znajomych w czasie ich wyjazdu na wakacje.
Dom, z którego pochodzi ta fotka jest niezwykły.
Choć znam ich właścicieli dłuższy czas, mam wrażenie,że będąc w ich domu poznałam ich dużo bardziej.
To co mnie uderzyło, to jak człowiek potrafi tworzyć, kreować.
Pani domu stworzyła azyl, przystań , dom, z którego nie chce się wychodzić, dom w którym odpoczywa się.
Na dodatek jest to dom z widokiem na góry , łąkę z sarnami  przechadzającymi się co jakiś czas, a wszystko to 15 minut od centrum (oczywiście samochodem:)))
Ani nie za duży, ani nie za mały:))))
pani domu lubi wyraziste kolory- czerwień, bordo i oberżyna:))))
Ach!

a w głowie dziś mam tą piosenkę ( za sprawa mojej córeczki:)))

czwartek, 16 sierpnia 2012

Zapach rumianku...


...z bukietu na oknie.Wspomnienie spaceru z pewną wyjątkową dla mnie osobą, przyjaciółką,
i upału, spieczonego karku.Dni parę minęło, a mam wrażenie ,że minęły tygodnie.
Pewnie przez zmianę pogody:)))

Czujecie już jesień w powietrzu? No i ten odcień światła.
Jesień kocham, ale nie w sierpniu.Jakoś dziwnie ten czas przyspiesza.Nie zdążyła się wygrzać  wtym roku, bo albo trzeba było się chować przed upałem, albo lało...
No marudna się robię, przepraszam.

Tak na marginesie, to miałam nikły dostęp do netu i ...strasznie tęskniłam, za moimi ukochanymi blogami:)))