Zachwyca mnie dawna wrażliwość na piękno i dbałość o detale:))) Kocham stare budownictwo, klameczki o finezyjnych kształtach, prawdziwe, drewniane drzwi , okna oczywiście o jakiś niezwykłych kształtach, drewniane werandy, ach...mogła bym tak pisać godzinami.
Za nami cudowny weekend, pełen wrażeń, spokoju, relaksu.
W niedzielę odwiedziliśmy Cieszyn i znów się zakochałam w nim, i po raz kolejny mam wrażenie,że nie znam tego miasta i wcale w nim nie studiowałam:)))
Dla rodzin z małymi dziećmi nadaje się świetnie na wycieczki, spacery, w upał można schować się nad Olzą pod wielkimi , starymi drzewami ( jak dla mnie to po czeskiej stronie jest ładniej, bo jest więcej drzew i cienia) .
To jest to co tygrysy lubią najbardziej:)))...
Polecam:)))
Migawka z mojego mikro ogrodu- wazonu na parapecie:)))
namiastka ogrodu o którym marzę:)))
i beztroskie wspomnienie z dzieciństwa ogródków działkowych cioć i wujków- piwonia:)))
Kocham takie ogrodowe rośliny, kwiaty, półdzikie nagietki, irysy, niezapominajki, pachnące groszki , kwiaty niekoniecznie z kwiaciarni:)))
Od rana moje radio- głowa zapodaje tą piosenkę:)))
Przypomniał mi się tez taki oto wiersz :)))
Do krytyków
A w maju
Zwykłem jeździć, szanowni panowie,
Na przedniej platformie tramwaju!
Miasto na wskroś mnie przeszywa!
Co się tam dzieje w mej głowie:
Pędy, zapędy, ognie, ogniwa,
Wesoło w czubie i w piętach,
A najweselej na skrętach!
Na skrętach - koliście
Zagarniam zachwytem ramienia,
A drzewa w porywie natchnienia
Szaleją wiosenną wonią,
Z radości pęka pąkowie,
Ulice na alarm dzwonią,
Maju, maju! - -
Tak to jadę na przedniej platformie tramwaju,
Wielce szanowni panowie!...
(-) Julian Tuwim
Przejechała bym się tramwajem, chyba 100 lat nie jeździłam, ale cóż, u mnie w B-B nie ma tramwajów, chociaż kiedyś były:((((
Chyba pozostało mi udać się na wycieczkę i pojechać tramwajem np. na Salwator na spacer:))))
Jedną z rzeczy, które kocham, jest spacerowanie po deszczu.
Uwielbiam park pusty od ludzi, ze zmokniętymi roślinami, ze śpiewem ptaków i zapachem podeszczowym, niepowtarzalnym, wiosennym najlepiej.
Jeśli ktoś ma smutki, polecam.
Jak co roku miałam wrażenie,że kasztanowce nie zdążą na matury zakwitnąć:))) i jak niemalże co roku myliłam się.
No i jak co roku zachwycam się tym stanem kwitnienia.
( A wiecie,że są na świecie ludzie, którzy prawie w ogóle nie zwracają uwagi na te sprawy?)
środa, 9 maja 2012
poniedziałek, 7 maja 2012
Dziś post przed snem.
Dlatego chyba bez piosenki.
Trudno już zebrać myśli, choć wcale nie jest późno:)))
Ale ten widok zabieram z sobą i z nim odpłynę:)))
Dobrej nocy:)))