niedziela, 20 września 2015

Jesiennie.



Szary weekend.
Mgła i zimno za oknem.
W środku dużo lepiej.
W tle gra Elbow.
Popijam ciepłą herbatę.
Trochę robię na drutach, trochę czytam.
Pierwsza szarlotka prawie zjedzona.

Całkiem niezły taki weekend.


sobota, 12 września 2015

Wspomnienia.


Mam wrażenie, że wakacje były z 8 miesięcy temu.
Zostały mi wspomnienia , muszelki i patyki przywiezione, znalezione, zebrane.
Patyki są gładkie, oszlifowane piaskiem, lekkie, każdy w pięknym kolorze, o innym odcieniu. 
Prawie czuję wiatr we włosach, gdy to piszę i przypominam sobie wędrowanie wzdłuż brzegu i zachwyt L. nad niemal każdym kamyczkiem, patyczkiem, muszelką :))).

U nas wielkie zmiany.
Nowe przedszkole, nowe miejsce pracy.
Nowy rytm dnia.
Zmęczenie i szczęście przeplecione ze sobą.

Dziś słońce ciepłe, złociste i jesienne u nas.
Zaczynam dosypywać cynamon do owsianki, herbaty i kawy i gdzie się jeszcze da.
Pięknie jest.