poniedziałek, 24 czerwca 2013

Odetchnienie.





Co za weekend !
Spokojny, ale z atrakcjami.
Czas na czytanie i odpoczynek, ale i niespodzianki i wrażenia.
Czas na złapanie oddechu i bycie ze sobą , takie naprawdę:)))
To kocham !

Ale nic nie przebije rozmowy.
Jestem lżejsza o jakieś 20 kilo:)))
Jak dobrze jest mieć przyjaciół:)))
Jak dobrze jest mieć mądrych przyjaciół:)))



Dobrego tygodnia:))))

czwartek, 20 czerwca 2013

Trochę orzeźwienia.





Nie dogodzisz człowiekowi.
Pada-źle.Gorąco- źle. Zimno- też niedobrze.
Dziś rano , korzystając z rzadkich okazji leżenia i patrzenia w sufit po przebudzeniu ( 2 minuty max:), delektowałam się bielą sufitu i porannym wetrzykiem, który miał jeszcze jakąś przyzwoitą temperaturę.
Orzeźwienia życzę w ten gorący dzień:)

No i dziś znów Patrick W. No po prostu nie mogę przestać go słuchać:)
pa pa




poniedziałek, 10 czerwca 2013

Poniedziałek.



Lubię poniedziałki, po takich weekendach.
Lubię weekendy, po których powstają fajne wspomnienia i plik zdjęć.
Lubię niespodzianki jak ta niedzielna: koncert harfowy:)))
No i nie da się nie wspomnieć o pogodzie:)))
Rzadko kiedy mam ochotę na mrożoną kawę czy lody, ale wczoraj po raz pierwszy po wielu miesiącach znów ochota przyszła.
Mam w moim mieście ulubione miejsce z taką kawa i niestety żadna inna raczej mnie nie satysfakcjonuje.
Myślę ,że sezon na kawę mrożoną można uznać za otwarty:)))


Mam nadzieję,że Wy tez mieliście dobry weekend:)))

 Głos , który mnie prześladuje:


środa, 5 czerwca 2013

Singing in the rain:)))



Pada i pada.
Mała L. przeszczęśliwa : kalosze i płaszcz przeciwdeszczowy + kałuże (im głębsze, tym lepsze:) to właśnie to, co do szczęścia wystarczy w tą cudowną aurę;)
Nie pamiętam,żeby jakakolwiek zabawka sprawiła jej tyle przyjemności, co te kałuże i te kalosze.
Niczym jakiś ptaszek zaczyna tupać , kręcić się i smiać.
Widok niesamowity.
No i tak sobie myślę,że może by kupić kalosze i tak wieczorkiem, jak już mniej ludzi w pobliżu, poskakać sobie, hm?:)))
Dzieci są niezwykłe.