czwartek, 9 stycznia 2014

Cisza.



Jest cicho.
Nie pamiętam , kiedy ostatnio było u nas tak cicho.
Mała dziewczynka zaczęła chodzić na zajęcia dla dzieci.
Wychodzi z sali z chłopczykiem za rękę i patrzy na mnie, uśmiecha się.
Nie płacze, nie biegnie do mnie...
Nowy etap. Znów rewolucja.
Ledwo do czegoś przywyknę, zaraz zamienia się w coś nowego:)))
Mam wrażenie,ze Ona lepiej te zmiany znosi.
Ale jestem szczęśliwa:)))





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz