piątek, 18 listopada 2011



Zdjęcie- wspomnienie pewnego niezwykłego miejsca i czasu.
Ten park pod Dublinem, nad samym morzem, niedaleko portu mijałam codziennie w drodze dokądkolwiek szłam.
W niedzielę do parku zjeżdżali się twórcy tradycyjnych wędlin, serów, wypieków itp. i sprzedawali swoje produkty...
Oj, mam niedosyt i nadzieję ,że jeszcze tam kiedyś wrócę, choć na chwilkę, na krótki spacer w jakimś przemiłym towarzystwie...
Dobrego dnia dla Was:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz