poniedziałek, 23 lipca 2012

Niespodziewane.


Lubię takie dnie jak wczoraj.
Kiedy nie spodziewasz się , nie oczekujesz, nagle wszystko zaczyna się układać...wspaniale:)))
Nagle mucha nad głowa nie bzyczy, nic w bucie nie uwiera, ludzie mają jakieś takie jasne i przejrzyste komunikaty , w których nie ma podwójnego dna:)))

Zaraz potem przypływają nowe siły, pomysły i wiara,że jeszcze wszystko będzie możliwe:)))

Czasem warto poczekać cierpliwie na zielone światło i nie forsować się:)))



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz