Oddech.
Po zbyt wielu dniach w czterech ścianach, nieustannym kichaniu i męczącym kaszlu, udało nam się w końcu wybrać na spacer do lasu.
Raj dla oczu, uszu, nosa...
Pachnący, wilgotny las z daleka już witał nas swoim zapachem.
Słońce również łaskawe dla nas było.
No i te ptasie trele.
Zastanawiam się czy ta pieśń ptaków to już ta wiosenna, czy jeszcze zimowa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz