Las chyba nigdy mi nie znudzi się.
Zawsze cieszy, koi, chroni w upał.
Zawsze zadziwia i ciekawi.
Zastanawiam się czasami ile razy przemierzyłam znajomą mi trasę, ile razy drzewa w milczeniu obserwowały mnie, widziały jak rosnę , jak się zmieniam.
A dziś przychodzę tu znów z moim dzieckiem i pokazuję liście, ptaszki, korę.
Oglądamy mrówki i śpiewamy stary lesny hit o szewcach wędrujących przez las, co nie mieli pieniędzy ale mieli czas:)))
Znacie?
A od rana w głowie mi gra to
magia, to światło zatrzymane na pajęczych niciach :D
OdpowiedzUsuńPająków delikatnie mówiąc nie lubię, ale te pajęczyny w słońcu są niesamowite:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuń